Podziemia kredowe w Chełmie

Chełm      0 Opinie

Opis

Na pograniczu polsko-ruskim, na Wysokiej Górce zwanej Chełmem, już w X wieku istniał gród drewniano-kamienny, prawdopodobnie zaliczany do tzw. Grodów Czerwieńskich. W XIII wieku na miejscu grodu obronnego stanął zamek księcia Rusi Halickiej (od 1253 roku króla Rusi) – Daniela Romanowicza, prawnuka Bolesława Krzywoustego.
W XIII wieku, w celach obronnych zaczęto drążyć tunele w Górze Zamkowej, które podczas wrogich najazdów służyły jako miejsca schronienia dla mieszkańców oraz ich dobytku.
Zauważono wówczas, że białą skałę, znajdującą się pod cienką warstwą ziemi, można łatwo drążyć i wydobywać.

Okazało się, że jest to kreda, która na terenach Chełma tworzyła się w okresie górnej jury i w okresie kredy. Wówczas to tereny niemal całej dzisiejszej Polski zalane były przez ciepłe morze, w którym pływały m.in. mikroskopijne otwornice i kokolity. Przez miliony lat (od ok. 160 mln do ok. 66 mln lat p.n.e.) na dnie tego morza gromadziły się pancerzyki drobnych bezkręgowców, które w wyniku procesów geologicznych przekształciły się w osadowe skały wapienne. Grubość skał kredowych pod Chełmem sięga nawet 800 m.

Kreda już w średniowieczu była znanym surowcem do produkcji farb, pudrów kosmetycznych, a także lekarstw. Stosowano ją w malarstwie jako podłoże do barwnych obrazów, jako bazę do barwników organicznych oraz do wyrobu pasteli. Później kredę stosowano w ceramice, a także w budownictwie.
Skały kredowe pod Chełmem posiadały bardzo wysoką, 97% zawartość węglanu wapnia, co nadawało im niezwykłą biel i gładkość, a także decydowało o wartości kredy. Ten cenny minerał nazywano kredą piszącą.
Pod koniec XIV wieku, na zachód od wzgórza zamkowego król Władysław Jagiełło lokował miasto Chełm na prawie magdeburskim. Na terenie miasta lokacyjnego powstawały nowe domy z piwnicami. Chełmianie w piwnicach pod własnymi domami kopali kredę i sprzedawali ją wędrownym kupcom, którzy handlowali nią w całej Polsce, przede wszystkim w Krakowie.
W średniowieczu przez Chełm przebiegał szlak handlowy z Lublina przez Włodzimierz i Nowogród do Kijowa. W XVI wieku włodarze Chełma, chcąc ożywić gospodarkę młodego jeszcze miasta, zachęcali ludność różnych narodowości do osiedlania się w mieście. Rozwinęło się wówczas osadnictwo na terenie Chełma, a najliczniejszą grupą było środowisko żydowskie, znane ze swej operatywności handlowej.
W tym okresie wzrósł popyt na kredę, co było związane z rozwojem budownictwa w całej Polsce. Wtedy też dynamicznie zaczęły rozwijać się chełmskie prywatne kopalnie kredy. Chełmianie drążyli korytarze w ścianach swych piwnic, które z czasem łączyły się z korytarzami wydrążonymi przez sąsiada, a te z kolei z wyrobiskami kolejnego sąsiada. Powstawał wielki, wielopoziomowy labirynt wyrobisk, korytarzy i szybów, którego głębokość sięgała ponad 20 m pod ziemią, na pięciu różnych poziomach. Drążenie pod miastem odbywało się bez żadnych planów, czy zabezpieczeń.
Zapotrzebowanie na kredę rosło, więc drążono coraz głębiej, wydobywano coraz więcej cennego surowca, a za zarobione pieniądze można było z powodzeniem utrzymać rodzinę.

W XVII wieku coraz częstsze stawały się katastrofy górnicze pod ziemią i związane z nimi katastrofy budowlane na powierzchni. Z tego okresu pochodzi pierwsza informacja o zapadnięciu się fragmentu głównej ulicy miasta.
Początkowo przypuszczano, że pod ulicą płynęła zaginiona, podziemna rzeka, która wypłukała podłoże. Kiedy okazało się, że to działalność mieszkańców, w 1787 roku wydano pierwszy oficjalny zakaz kopania kredy pod domami i ulicami. Nie oznacza to, że zaprzestano samowolnego drążenia pod miastem, lecz znacznie je ograniczono. Wiele domów nadal pękało, a ulice stawały się wklęśnięte.
W wieku XIX znacznie zmniejszono wydobywanie kredy, a istniejące już podziemne wyrobiska zasypywano, aby można było budować coraz większe kamienice, co oznaczało również, że były coraz cięższe. Jednak wydrążone komory były już tak duże, że zdarzały się zawały i ginęli ludzie, a pewnego razu jedna z kamienic chełmskiej starówki zapadła się pod ziemię.
Wtedy władze miasta znów surowo zabroniły wydobywania kredy i rozpoczęto zasypywanie wyrobisk.

Pierwszą wyprawę w głąb chełmskich podziemi zorganizowano w 1911 roku, następną w 1930 roku zorganizowała grupa harcerzy z drużynowym Marianem Pilarskim. W 1936 roku podziemiami kredowymi zainteresował się kierownik budowy wodociągów miejskich – inż. Denisow, który w 1937 roku zorganizował pierwszą, niespełna 300 metrową, podziemną trasę turystyczną. Atrakcja ta funkcjonowała do wakacji 1939 roku.

W 1942 roku władze okupacyjne nakazały zamurowanie wszystkich wejść do podziemi, we wszystkich kamienicach. Pomimo tego, że złamanie nakazu groziło karą śmierci, to podziemne korytarze i tak były dla mieszkańców schronieniem w czasie wojny.

Po II wojnie światowej nie wszystkie wyrobiska były zabezpieczone, dlatego znów zdarzały się katastrofy. Pochylały się i pękały domy, zapadały się ulice, a także zapadła się pod ziemię ciężarówka jadąca ulicą Lubelską.
Ponieważ katastrofy na Starym Mieście zdarzały się coraz częściej, w 1967 roku podjęto prace badawcze, inwentaryzacyjne i zabezpieczające. Przeprowadzono wówczas szczegółową ekspertyzę prawie 15 km wielopoziomowych chodników, a łączną długość podziemnych lochów oszacowano na ok. 40 km. Prace zabezpieczające pod chełmską starówką zakończono w 1974 roku, wypełniając wyrobiska piaskiem i rumoszem kredowym, dzięki czemu nie stanowią już zagrożenia dla mieszkańców.
Wybrane korytarze zabezpieczono, przystosowano do potrzeb turystycznych i w latach 70. XX wieku udostępniono zwiedzającym.

Podziemna trasa turystyczna w kredowych korytarzach swój obecny kształt uzyskała w 1985 roku.
W podziemiach kredowych panuje stała temperatura +9 st. Celsjusza, a wilgotność względna waha się pomiędzy 70 – 85 %. Trasa turystyczna posiada oświetlenie elektryczne, a kredowe podłoże choć wygląda na wilgotne lub mokre, to nie jest śliskie.
Trasa turystyczna ma ok. 2 km długości i prowadzi na różnych głębokościach przez trzy kompleksy korytarzy (błędników), pod centralną częścią chełmskiej starówki: w rejonie kościoła p.w. Rozesłania Świętych Apostołów, pod rynkiem (obecnie pl. E. Łuczkowskiego) i pod ul. Przechodnią.
Do atrakcji chełmskich podziemi kredowych należy szyb studni staromiejskiej, użytkowanej na rynku od przełomu XIV i XV wieku do wieku XVIII, korytarze eksploatacyjne z charakterystycznymi niszami oraz komory o wysokości do 5 m, powstałe na skutek zawałów kredowych.
Na szlaku podziemnej trasy można obejrzeć ciekawe ekspozycje związane z geologią, archeologią, górnictwem kredy i historią miasta. W kredowych korytarzach można spotkać władcę chełmskich podziemi – ducha Bielucha.

Podziemia kredowe w Chełmie stanowią jedyną w Europie pozostałość po średniowiecznym sposobie pozyskiwania kredy.