Dom Kata w Paczkowie

Paczków      0 Opinie

Opis

Sąd w Paczkowie obradował w ratuszu, wobec czego sala przesłuchań, określana mianem izby tortur lub izby kata, znajdowała się w podziemiach ratusza. Podczas przesłuchań przed wyrokiem, kat stosował tortury, które polegały na zadawaniu więźniom olbrzymiego cierpienia, w celu wymuszania zeznań. Tortury często wiązały się z uszkodzeniami ciała (np. przypalanie, miażdżenie, rozszarpywanie, kłucie, itp.). Na skutek takich tortur więźniowie przyznawali się do niewiarygodnych czynów.

Stosownie do uzyskanych zeznań, sąd wydawał wyroki.
Wykonywaniem wyroków również zajmował się kat. Były to kary cierpienia, okaleczenia, piętnowania, chłostania, lub kary śmierci. Do lżejszych kar należało wyświecanie, tzn. wyprowadzanie przez kata za mury miejskie i odebranie przysięgi na miecz katowski. Powrót do miasta karano śmiercią.
Wykonywanie zasądzonych kar wymagało od kata nie tylko doskonałej wiedzy i umiejętności z zakresu używania odpowiednich narzędzi, ale też dobrej znajomości anatomii człowieka.
Podczas wykonywania kar średniowieczni oprawcy często tworzyli swoisty spektakl dla widzów.

Samodzielnie mógł pracować jedynie mistrz katowski, a uzyskanie uprawnień mistrzowskich nie było łatwe. Uczeń kształcił się pod okiem mistrza, a czas zakończenia nauki określał sam mistrz, który poddawał ucznia ostatecznemu egzaminowi. Egzamin ten polegał na samodzielnym wykonaniu prawdziwej egzekucji pod okiem mistrza.
Najczęściej katami zostawali synowie katów. Ich nauka trwała od najmłodszych lat, a technikę ścięcia mieczem uczeń trenował na padlinie.
Jeżeli kat miał córki, to one mogły wyjść za mąż jedynie za kata z sąsiedniej miejscowości lub któregoś z jego synów.
Tortury i egzekucje wykonywane były wyłącznie przez kata opłacanego z kasy miejskiej, według stawek określonych taryfikatorem.

Kat często otrzymywał też dodatkową zapłatę za pełnienie funkcji nadzorcy miejskiego więzienia. Miało to miejsce również w Paczkowie.

Od późnego średniowiecza do obowiązków kata należały również pewne prace sanitarne w mieście, jak np. usuwanie padliny. Paczkowski kat sprzątał zdechłe zwierzęta nie tylko w mieście, ale też w okolicznych wsiach. W podległych mu miejscowościach kat zajmował się też leczeniem zwierząt, a nawet ludzi, zwłaszcza nastawianiem złamań i zwichnięć.
Innym rodzajem działalności kata było grzebanie samobójców oraz ofiar egzekucji, których grzebał przy szubienicy. Ostatnia miejska szubienica znajdowała się poza murami miasta, na wzniesieniu w pobliżu dzisiejszej ul. Jana Pawła II. Rozebrano ją 14 maja 1824 roku.

Ostatnim katem paczkowskim był Karol Flux, który zmarł 22 czerwca 1852 roku.

Oprawca miejski zawsze mieszkał za murami miasta. Z dużym prawdopodobieństwem domem ostatniego kata był dom szachulcowy, wzniesiony metodą tzw. muru pruskiego, stojący tuż za Bramą Nyską, przy obecnej ul. Wojska Polskiego, usytuowany w pobliżu cmentarza i pierwszej paczkowskiej szubienicy.
Budynek pochodzi z XVIII wieku. W sąsiedztwie tego budynku było niezamieszkałe przedmieście Paczkowa. Bardzo prawdopodobnym jest, że w tym właśnie miejscu mógł mieszkać miejski kat wraz z rodziną.

W latach 2009 – 2010, w dobrze zachowanym budynku przeprowadzono gruntowny remont. Od tej pory ma tu swoją siedzibę Paczkowskie Centrum Informacji Turystycznej.

Centrum Informacji Turystycznej mieści się na parterze, natomiast na piętrze zorganizowano miejską izbę pamięci oraz zaaranżowano izbę kata.

W izbie pamięci znalazła się stała wystawa, na której są eksponowane historyczne pamiątki z Paczkowa i okolic. Są tu sprzęty domowe dawnych mieszkańców miasta, narzędzia rolnicze, a także pamiątki po zakładach wytwórczych Paczkowa. Można tu obejrzeć kapsle i butelki miejscowych browarów i wytwórni wina, cegłę z miejscowej cegielni, ceramiczne pamiątki reklamowe z wizerunkami Paczkowa i napisami, emblematy warsztatów, pieczęcie, itp. Znajduje się tu również wiele publikacji historycznych, dawne pocztówki, afisze, fotografie. Wszystko to świadczy o tym, jak dawniej żyli mieszkańcy Paczkowa, czym się zajmowali, co lubili, a także, z jakich rozrywek mogli korzystać.
Poza stałą ekspozycją , organizowane są tu również czasowe wystawy malarstwa, fotografii, czy rzeźby.

W izbie kata zaprezentowana jest izba mieszkalna dawnych mieszkańców Paczkowa. Są tu meble, odzież, naczynia oraz sprzęty codziennego użytku, których niegdyś używali mieszkańcy miasta – również rodzina kata. Nie ma tu narzędzi tortur, bo przecież kat nie przynosił swojej pracy do domu.
Jedynie na parterze, w sieni ustawiono fotel naszpikowany kolcami, aby zwiedzający nabrali respektu przed wejściem do mieszkania dawnego oprawcy miejskiego.

Paczkowski Dom Kata, dzięki Informacji Turystycznej, intrygującej nazwie i miejskiej wystawie, jest bardzo często odwiedzany przez turystów.